niedziela, 19 kwietnia 2015

Admar

Rekordowa dycha na „admarze”

11 kwietnia zjawiliśmy się na łowisku o godzinie 8.00, nie bardzo było wiadomo gdzie zająć miejsce. Wczesną wioną karpie pływają po przeciwnej stronie gdzie woda najszybciej się nagrzewa, jedna dosyć szybko ryby zaczynają wędrować po całym akwenie i nie wiadomo było, czy już ten moment nastąpił, czy jeszcze trzeba trochę poczekać.
Zajeliśmy miejsce w pobliżu wczesno wiosennego miejsca połowów ale z możliwością posłania przynęty w kierunku środka łowiska. Od razu pa rozłożeniu sprzętu okazało się, że ryb tam po prostu nie ma, po prostu wędkarze obecni na łowisku ciągnęli rybę za rybą.

Szybka decyzja, łowię bardziej w kierunku środka, pomyślałem, że tam chowają się większe sztuki, z dala od zgiełku wędkarzy rozbawionych dużą ilością małych karpików.

Po około dwóch godzinach nastąpiło branie, po około 15 minutach holu w podbieraku wylądował 10 kilowy karp.

Przynęta tonąca kulka 12mm truskawka, podparta pływającą kukurydzą.

Brak komentarzy: